L.O.K.A.L.N.A.

„Śrem to taka mała, ślubna stolica”. Słyszeliśmy to niejednokrotnie.
Kim jesteśmy? Chyba tą częścią branży, która myśli jakością, a nie ilością. Tymi, którzy chcą odczarowywać stereotypy i mówić dumnie: pracujemy przy ślubach. Przy najpiękniejszych ślubach. Sesja, którą chcemy Wam pokazać powstała z inicjatywy Olgi Ochockiej. Tak, to ta pomysłowa dziewczyna, która poza współpracą z mamą tworzy wyjątkowe napisy na kurtkach czy akcesoria do włosów jako Capilli i jest zawsze tam, gdzie dzieje się coś ślubnie ważnego. Niezmienie na biężąco z trendami
i zawsze gotowa na wyzwania. Wystarczyło, że rzuciła temat Migawkom – Karolinie i Hubertowi, czyli tym, którzy podczas sesji nie mogli przestać fotografować i filmować, a ich karty jakby nie chciały się zapełnić. Czysta miłość do obrazu! Kompletowanie reszty ekipy zajęło maksymalnie sześćdziesiąt sekund. Nikt nie kręcił nosem, nikt nie pytał o koszty czy
o zyski. Każdy oddał cząstkę siebie i mnóstwo energii. Monika Wasielewska niemal przełożyła swój urlop; pakowała walizki skoro świt, by do południa móc działać przy sesji. Michał Siejak co chwilę przerywał zdjęcia, aby tylko każdy włosek układał się idealnie – nie ma, że fuszera!
A jak tylko znikał z pola widzenia, Hubert z Migawek włączał wiatrak na trójkę i rozwiewał włosy Dobrochny, o której kilka słów za moment. Grzegorzowi i Sylwii z Qwiat Pracownia wystarczyło tylko szepnąć tematykę. U nich tak to już jest – wyobraźnia i wewnętrzny spokój tego duetu jest tajemnicą nie do odkrycia. Agnieszka (Gusta Jewellery) wyciągnęła ze swej walizki najcenniejsze błyskotki (ściema – najpiękniejsze jeszcze przed nami), a cichym bohaterem naszego projektu zostali też Mikołaj Cielaszyk i ekipa Karlin Sound. Bez ich ogromnego zaplecza sprzętowego i chęci, by służyć nim nie tylko przy koncertach, nie mielibyśmy możliwości, aby kreować światło tak, jak udało się to uczynić. Chcieliśmy stworzyć coś lokalnie w stu procentach. Dlatego szukaliśmy tylko i wyłącznie śremskiej lokalizacji. Stolarnia/strych u Państwa Nowaków to znane miejsce na mapie Śremu. Poza rewelacyjnym rzemiosłem, jakim chlubi się stolarnia prowadzona dziś przez Marka Nowaka to także miejsce, które tętni kulturalnym życiem za sprawą wyżej wymienionego oraz jego żony – Ewy. Kto nie słyszał o koncertach
i spektaklach na strychu ten…wiecie. Zbliżając się do podsumowań, nie należy zapominać o mamie Olgi, czyli osobie bez której ślubny Śrem byłby zwyczajnie ubogi, a cała wspomniana jakość straciłaby swoją znakomitą część. Anna Berdyszak-Ochocka. Niejedna Panna Młoda pokonała nie tylko setki, ale i tysiące kilometrów, żeby zaufać właśnie jej krawieckiemu i projektanckiemu rzemiosłu. Rozwój, styl, moda, klasa.
I tak w pewną upalną, lipcową niedziele spotkaliśmy się wszyscy przy ulicy Dąbrowskiego w Śremie by stworzyć coś magicznego. Właściwie jedyną osobą, która ze ślubami ma nieco mniej wspólnego jest Dobrochna Łowicka. Byłoby nietaktem napisać: modelka. Jest w tej sesji sobą, po prostu artystką, przyszłą Panią architekt, śremianką. Tworzy prace, grafiki, akwarele, które podpisuje pseudonimem – w.i.a.n.k.o.w.a. Bądźcie blisko lokalnego rzemiosła i artystów. Blisko ludzi, którzy tworzą.
Z pozdrowieniami, niżej podpisani:


Migawki Weddings
Ochocka Atelier
Qwiat Pracownia
Gusta Jewellery
Michał Siejak
Monika Wasielewska
Dobrochna Łowicka
Mikołaj Cielaszyk
KarlinSound
Stolarnia/To i Owo (Marek Nowak, Ewa Nowak).